opinie

Chwila prawdy Fideszu


Już za kilkanaście godzin najpoważniejszy test dla koalicji Fidesz-KDNP. Wybory uzupełniające do węgierskiego Zgromadzenia Narodowego. Jeżeli koalicja przegra kolejne z rzędu wybory uzupełniające, straci większość 2/3 niezbędną do przeprowadzania zmian w Konstytucji.
Jak pisałem wcześniej - byłby to poważny ideologiczny cios. Rządzący uważają bowiem, że prawdziwe zmiany w kraju można przeprowadzać jedynie mając pełnię władzy. 

Wybory uzupełniające do Zgromadzenia Narodowego,  odbywają się w związku ze złożeniem mandatu przez Tibora Navracsicsa, który objął tekę komisarza w Komisji Europejskiej.

Sondaże wciąż dają prowadzenie kandydatowi Fideszu, "namaszczonemu" przez Navracsicsa - Lajosowi Némedi. Tuż za nim jest "niezależny" kandydat - Zoltán Kész, za którym murem stoi węgierska lewica - stare Összefogás : socjaliści z MSZP, "Együtt 2014" (Razem 2014) oraz Párbeszéd Magyarországért (Dialog na rzecz Węgier). Jest też kandydatka Jobbiku i kandydat LMP (Polityka może być inna).

Aż 32% wyborców wciąż nie wie na kogo oddać głos. Pośród tej grupy, wśród tych, którzy zdecydują się wziąć udział w wyborach, aż 77% popiera lewicującego Késza.

Kampania była wyjątkowo ciekawa. Bywały skandale - zerwanych 800 plakatów wyborczych, a dwa dni temu Zoltán Kész został upomniany przez Sąd Najwyższy za manipulowanie faktami i wprowadzanie w błąd opinii publicznej. Poszło o to, że Kész wrzucił wszystkich kandydatów do jednego wora z podpisem "Fidesz" twierdząc, że poza nim nie ma żadnego "prawdziwiego" kandydata i za wszystkimi stoi Fidesz.

Koalicja ma poważany problem, bowiem przegrała wszystkie wybory uzupełniające z rzędu - a było ich już 4. Dwukrotnie wygrali socjaliści z MSZP, raz kandydat niezależny, a dwa tygodnie temu z ogromną przewagą kandydat Jobbiku. 

02 21 veszprm

Zapowiada się jutro fascynujący pojedynek, do końca nie będzie wiadomo kto wygra. Szane są równe. Jeśli Fidesz przegra te wybory to będzie to porażka mocno symboliczna. Niewiele się stanie, bowiem większość 2/3 wymagana jest do zmiany konstytucji, na te obecnie się nie zapowiada. Otwartym pozostałoby pytanie o to z kim ewentualnie koalicja chciałaby się porozumieć, żeby taką większość zebrać. W parlamencie brak jest bowiem ugrupowania, które byłoby otwarte na taką współpracę.

 

foto: wiki_hu, ténytár

Autor: Dominik Héjj, kropka.hu 

Artykuły powiązane