opinie

Jak było na Węgrzech: podatek od hipermarketów

Dzisiaj kolejny temat z cyklu "jak to było na Węgrzech"  - podatek od hipermarketów

W punktach chciałbym przedstawić najważaniejsze informacje.

lata 2010-2012

Pierwszy wariant podatku od hipermarketów, wdrożony został pod koniec 2010 roku, jako część tzw. pakietu kryzysowego. Obowiązywał do 2012 roku, kiedy to został zakwestionowany przez Komisję Europejską.

Jak to wyglądało?

Wprowadzone zostały cztery stawki - od zwolnienia z podatku (poniżej 500 mln HUF=70 mln zł)
500 mln HUF - 30 mld HUF – 0,1% (do ok. 420 mln zł)
30 mld HUF – 100 mld HUF – 0,4% - (do ok. 1,4 mld zł)
>100 mld HUF – 2,5%

Wpływy do budżetu w latach 2010-2012 wyniosły 90 mld HUF (ok. 1,3 mld zł) – tj. rocznie 400 mln zł.

Komisja Europejska kwestionowała progresywny podatek, którego zapowiadanym celem było wspieranie węgierskich sieci handlowych. Wskazywano nierówność w traktowaniu podmiotów handlu.

Wówczas zakwestionowano także podatek od sprzedaży wyrobów tytoniowych.

lata 2012-2015

Po jego zawieszeniu, wprowadzono drugi tzw. podatek od hipermarketów, który moglibyśmy określić mianem "podatku sanepidu". Obowiązywał on do lipca 2015 roku.

Firmy bodaj od 2008 roku obligowane były do uiszczania opłat na rzecz Krajowego Urzędu Bezpieczenstwa Żywności, odpowiednika polskiego sanepidu. Rocznie łącznie było to 12 mld HUF (ok. 170 mln zł). Od 2012 roku opłata ta rocznie wynosiła 30 mld HUF (ok. 420 mln zł).

Wysokość opłat uwaunkowana była od dochodów w poprzednim roku podatkowym. Był on mocno zróznicowany - od 0,1% po 6% pow. 300 mld HUF (ok. 4,2 mld zł), który płaciło Tesco, stąd też jego nieoficjalna nazwa - podatku Tesco.

Łączny wpływ do budżetu ustanowiony został na poziomie 30 mld HUF (420 mln zł) rocznie, zatem de facto podobnym do tego, który został założony stricte w podatku bankowym.

Po jego zakwestionowaniu przez KE, przy podnoszeniu tych samych zastrzeżeń, co w roku 2012, obowiązuje obecnie podatek liniowy na poziomie 0,1%. Płacą go sumiennie wszyscy.

Warto zauważyć, że na Forum Ekonomicznym w Krynicy,"walkę" z zachodnimi sieciami handlowymi, Viktor Orbán określał jako jedyne pole, na którym rząd przegrywa. Zastrzegł jednak, że to się zmieni. Obecna opłata nie jest kwestionowana przez KE.

Autor: Dominik Héjj, kropka.hu 

 

Fot. Á.Kurucz /Népszabadság